Istar


stypa


zanurzam się w ciemność
jak suknię,
do tańca, do różańca.
Bóg rozlicza wędrowców
a mnie noc każe iść

zbierają się baletnice  
świt kończy dramat
opuszcza kurtynę
jeden widz, jedna ja

żadnych braw



https://truml.com


print