Istar


nie tytułuje się łez


może to umartwianie sprawiło
żadna z pór cię nie przypomina
ale ta późna jesień moich dłoni,
moje wśród wspomnień obcowanie
zdarza się, że płaczę
nikt nie wie, że za tobą

we snach biorę cię na ręce 
nie wiem czy wszystko będzie dobrze,
ale już nie tęsknię, jak kiedy w moich
ramionach, nigdy już cię nie będzie



https://truml.com


print