Istar


nikt nie czeka


bliskość. związek między ćmą a nocą.
nie wracają na stałe. tak długo pieszczą,
aż zmienią się w popiół. wiatr nie pyta
czyje to wspomnienia. nie lubi wiedzieć,
umarłby z głodu, gdyby przejął się chwilą.

i mi nie daje spać drozd śpiewak, szum
świeżych traw z piekarni lasu kusi tak,
że błąkam się po okolicy czując.
a drzew tu nie ma. wracam usnąć.
komu powiedzieć, już jestem.



https://truml.com


print