Wieśniak M


maj day


tamtej nocy odebrałem staranne bicie serca
zamglone miasto przechodziło obok nieważne 
odlegle od zapachu bzu i ciebie
z najdalszych zakątków zebrałem się przy ustach
 
w takich momentach ląduje się na księżycu
mówi nieporadne słowa przechodzące do historii
i zatyka chorągiewkę odwlekając pierwszy krok
w stronę starego świata
 
gdzie klaksony wygrywały już  zabawne walczyki
a ty
w powłóczystej iluminacji śródmieścia
prosiłaś abym nie stał na deszczu
 
choć dałbym słowo że nie padało



https://truml.com


print