Carls_Berg


odwiedziny


Złożyłem wczoraj wizytę w ogrodzie – Edenie. Chodziłem, zwiedzałem, z Adamem rozmawiałem. Pytam go co u żony. Oh, odpowiada, w porządku. Nadal hoduje węże. Boga nie było, wyszedł gdzieś. Jednak błądząc po rajskich równinach natknąłem się na jabłoń. „Jabłoń poznania” głosiła tabliczka na spodzie. Coś mnie podkusiło, ująłem owoc w dłoń, głos jakiś cichutki krzyczał „Boże broń!”. Jednak nie słuchałem. Ugryzłem. Poznałem. Świata złudzenie, ludzkie pragnienie, śmierć i życie, serca krzyk.



https://truml.com


print