ZGODLIWY


Potrafię czarować, czynić, tworzyć...


Uczę się pilnie. Tak, potrafię już stworzyć obraz siebie w Twoich oczach. Sprawnie używam zaklęć w słowach. Tworze nimi pieśń łagodną dla twych uszu, pieśń jaką pragniesz słuchać.
Potrafię spojrzeniem, uśmiechem, mimiką pobudzić twoje oczy by widziały to co chcą zobaczyć. Nauczyłem się ruchem, gestem i postawą ciała stać się definicją męskości. Twoją definicja męskości. A każde kolejne czarowanie jest coraz wprawniejsze, szybsze i przepełnione większą mocą. Moje zaklęcia są doskonalsze. Tak, nauczyłem się rozkochać. Umiem zachwycić, przyciągnąć i osiągać cel. Zazwyczaj osiągam cel.
Cóż z tego, skoro mija czas, czar słabnie i coraz trudniej jest Ci jest pojąć jak do tego doszło. Opada magia zauroczenia. Ja wciąż czaruję, ale słowa, uśmiech, gesty nie wystarczają by utrzymać Ciebie. Odwracasz się i potrząsasz głową cicho mówiąc „Co się ze mną działo”. Odchodzisz.
 
Chciałbym znać czary dzięki którym mógłbym ciebie zatrzymać, dać Ci stabilność, pewność i bezpieczeństwo. Ale ty już odeszłaś...
Nie pozostaje nic innego jak zakasać rękawy i zacząć na nowo tą magię w której jestem coraz lepszy. Znajdę nową ofiarę.



https://truml.com


print