Wieśniak M


...i po ptakach


rozmawiały kaczki w parku obok stawu
wplatając między chlebek ploteczkę z obawą 
że ludzie którzy wyszli na alejki stadnie
czekają aż ptactwu z dziobów chleb niechcący  spadnie
 
i że trzeba się spieszyć wyjadać okruszki
zwiększając masę kaczuszki pod puszkiem
 
na dowód przykwaczały parę głodnych ludzi
którzy  wyrywali  sobie resztki z buzi
wzajem przytrzymując korpusy  i głowy
w zmaganiu  gdzie o litości  nie mogło być mowy
 
 



https://truml.com


print