mua


raz


... sprzedałem jedną książkę ...poważnie - na pchlim targu = potrzebowałem na chleb ... niektórzy Tu, piszą, że " wydali " ... konfidenci cy cóś ???

... kilka przykładów, żeby jasność nie pomroczna była.

    Na jednym z portali z ” poezją„” - podglądałem ( i wstydzę siem tego ) rozmowę ( kłótnię ) dwóch " Wielkich pisarek ". Jedna z Nich jako argument przytoczyła - ” Ja to wiem co piszę. Ja wykładam literaturę w szkole średniej !!! ” .Odpowiedź drugiej była lakoniczna - ” Również wiem. Uczę polskiego w średniej ” ... jak ja się cieszyłem, że żadna z Nich nie uczy moich dzieci.

  Inny.  " Zwykła - zwyczajna  kobieta ". W rozmowie z Nią dowiedziałem się , że - ” ...  no ... Inni to kupują drogie samochody. Ona kupiła konia dla córki. Córka już zdobywa nagrody zawodach hippicznych. A utrzymanie konia kosztuje mniej niż utrzymanie średniej klasy samochodu ” - Ona mogłaby uczyć moje dzieci.
 
   Mam kolegę, który wydał już trzy książki z poezją ( żaden problem ” wydać ”= jak ktoś ma za dużo kasy ) …. Leżą w garażu ( większość, prócz tych które rozdał znajomym )… i słyszałem od Niego ” te cholery nie nadają się do rozpalania – taki papier ”.

   A mam i koleżankę ... znajomą - przyjaciółkę ( mogę podać nazwisko – chętnie z każdym pogada zapewne i pomoże, jeśli trzeba ). Pisze i wydaje książki w innej ( lakoniczno niepsychologicznej dziedzinie ). Ja zaglądam ostatnio do Internetu, a Jej książek brakuje w hurtowniach ( piszą, że brak, a o ostatniej to zapomnij ). Jak siem cieszem, że na pierwszą wykasłałem 50 zeta i dostałem tem ksinżkem z dedykacją. Nie czytałem !!!.

   I, widzę Tu na Trumni " fachowców " poklepujacych innych po plecach ... tekastami " tak trzymaj !! ! Idź w tym kierunku !!! " ;) 

... i skund Uni'e siem wszystkie bierum ???



https://truml.com


print