ZGODLIWY


Wróciłem


Jak kot dachowiec, gdzieś odszedłem. Trochę błąkałem się. Moje ego karmił kto inny.
Jak kot dachowiec - mruczałem wierszyki w obce uszy. By tylko pogłaskali, by tylko pomiziali za uchem.
Ale wróciłem, mam nadzieję, że mnie tu jeszcze kto przyjmie i czasem pogłaszcze...



https://truml.com


print