Istar


o co ten strach


o wodę, że jej nie ma, że płynie tak sobie



gdyby człowiek rodził się dorosły, z doświadczeniem przypisanego mu życia,
stałby się kiedyś szczęśliwym dzieckiem. każdy dożyłby szczęścia.
i kochałby pierwszy raz jak ostatni. i ostatni raz jak dziecko. bez stawiania warunków. kochałby człowieka nie obraz, zmyślony z pragnień. bo czego pragnąć jeśli miało się wszystko na co się zasłużyło. wystarczy pozbyć się złudzeń. w pewnym wieku złudzeń już nie ma. jest czysto. biało. od nowa. chociaż najbliżej końca.



https://truml.com


print