Teresa Tomys


Prawda


zawisła białym płaszczem
na dachach gałęziach płotach
wiatr potrząsa kiścią jarzębiny
chłód wokół i na ustach
 
ucichła między nami rozmowa
tęsknię za spacerem letnim ogrodem
turkusem morza
lawiną słów
 
tymczasem opowieści ciszy
na śniegu tylko jeden ślad
spłoszone czarne ptaki
rzeczywistość
 
obiecałam wrócić na wiosnę
skłamałam
 
niechcący
 
I.2014



https://truml.com


print