zaczęłosięodjabłka


W warzywniaku


Akt I

Sklep z warzywami. Sprzedawczyni. Na pierwszym planie ona i on. 

On : Antonówki ! Co bierzemy?
Ona : W sumie.... nie wiem ...
(mówiłam mu przecież w zeszły czwaretek że nie lubię, mógłby pamiętać )
 
On : (...)
To co robimy jak zdecydowałem. Da Pani pół kilo!

Wąż : (ale ubaw) 

Koniec Aktu I
 
Kurtyna



https://truml.com


print