zuzanna809


Mamie mojego męża


obiecałam że zostaniesz
bo jeszcze nie czas
 
śmiałaś się
uszczęśliwiona jak dziecko
 
raźniej włożyłaś do ust protezę
kanapki nagle stały się apetyczne
 
nie kłamałam
udzieliłam nawet kilka
idiotycznych rad na przyszłość
 
teraz musimy pamiętać
żeby spakować kiszone ogórki
trzydzieści słoiczków
 
nie przywiozłam ulubionej poduszki
bo zawsze jutro miałaś wyjść
 
każdym słoiczkiem
witam cię żegnam
i rośnie we mnie
 
pustka



https://truml.com


print