Emma B.


podróż sentymentalna


wspominałam już, że różne koleje losu i intencji spowodowały, że stałam się uczestniczką Warsztatów pisarskich dla seniorów Saga. Projekt unijny, ale w tym wypadku pani D. Masłowska nie musiałaby ironizować na temat jego przydatności. Pojęcie seniorów w tym projekcie jest dosyć szerokie, co daje szansę na spotkanie i tych senirów początkujących około 50 lat jak i tych dojrzałych dobiegających osiemdziesiątki.
Tym razem w ramch dodatkowych atrakcji Sagi pojawił się Salon Literacki przybliżający postać wizjonerskiego artysty lat 70, 80.
Spotkanie zatytułowano:
Opowieści graficzne. Julian Antoniszczak
Spotkanie wokół książki z udziałem córek artysty Malwiny i Sabiny Antoniszczak.
Tak się złożyło, że wiele lat temu pracowałam z mamą pań Sabiny i Malwiny i przypomniała mi się fascynacja nietuzinkowym sposobem życia całej rodziny, która na przekór opiekuńczemu socjalizmowi potrafiła przełamywać stereotypy życia codziennego i kulturalnego. Na spotkaniu nie mogło mnie oczywiście zabraknąć.
Ostanimi czasy córki zrobiły bardzo dużo dla renesansu twórczości ojca, który był grafikiem wizjonerem. Zachwyciłam się ideą chropografu - urządzenia do stwarzania wypukłych obrazów dla niewidomych. Przecież to nic innego jak drukarka 3D.
Siedziałam sobie na spotkaniu, chłonęłam to co obie panie mówiły, odkrywałam znajome mi sprzed lat gesty ich mamy, które przebijały przez ich osobowość. Odżyły wspomnienia z tamtych dni, które potrafiły być bardzo interesujące mimo wielu ograniczeń, a może dlatego, że były?
Czemu nachalnie nasuwało mi się skojarzenie z Juliuszem Vernem czy nawet Leonardo Da Vinci? Odpowiedź można znaleźć na stronie saga.villa.org.pl i oczywiście w książce.
W czasie spotkania miałam okazję obejrzeć film "Jak działa jamniczek". Dla tych, którzy mają ochotę posmakować więcej  miniatur Juliana Antonisza zapraszam na http://ninateka.pl.  odnajdziecie tam Świetnie zreknstruowane filmy.



https://truml.com


print