Wieśniak M


przybywajcie!


przybyły  liczne rozstępy 
rozsiadłe obozem na boki
jakże mi się położyć
gdy wrogie marszczą się złogi
nie zasnę sen nie nadejdzie
ja się nie schylę  po niego
trza bronić szczupłej sylwetki
sam nawet nie wiem...dlaczego?
naprzód do skłonów do pompek!
wbijam pazury w podłogę
lecz ... cóż to?
sen przybył z odsieczą
z opałów mogę dać nogę
śnię 
pieszą pielgrzymkę
potem  rower 
i górska wspinaczka
burczenie wybija ze snu
w lodówce czekała 
kaczka



https://truml.com


print