Wieśniak M


apel poległych


podnieśmy siano do rangi wiersza
niech się pokłada w niwie 
zaperza
praży na słońcu słowo po słowie
wypcha po brzegi szczęsne pogłowie
złaknione cięcia przy samym gruncie
 
siano na tomy później  do płócien
w buty orkiestrze dętej 
a co!
siano się rzekło i teraz
wio!
kochankom w usta 
dziecom w tornistry
w rankingi sprzedaży i na top listy
 
niech dymi śmiało w ogniu krytyki
zalega w pamięci zaciska grdyki
parując w rzewnym rozpamiętaniu
przyniesie  rozkład podmiotu w zdaniu
 
poeta 
bo przecież co wie to powie
poeta bo w końcu ma to coś
w głowie
 
a gdy się jaki metronom żachnie
rzućmy przed wieprze
niechaj mu pachnie



https://truml.com


print