Pietrek


antywajdelota


historia którą chciałbym opowiedzieć nie wydarzyła się
dotąd i nie będzie miała miejsca w przyszłości
jej bohaterowie pozostaną nienarodzeni bezimienni
 
po kres czasu
 
prawdopodobieństwo niezaistnienia jest czymś wyjątkowym
w naszym kosmosie mnożących się jak króliki szans i możliwości
 
mniemam więc że byłaby to opowieść doskonała
gdybym tylko znał odpowiednie słowa do jej zapisania
 
alfabet ujemnych znaków
jak fasety czarnego koh-i-nor’a
pożerające światła słońc



https://truml.com


print