Emma B.


dzieło człowieka, dzieło Boga


Nie mam szczęścia ostatnio u pana Rafała Muszera i albo zdjęcie dostaje minusa, albo nie jest uwzględniane w zajawce. Nie wiem czy naraz zaczęłam źle fotografować, czy też nie utrafiłam w ambicje portalowe. Bardzo mi zależy na salonach trumlowych, bo jest to portal organizacyjnie najbardziej przyjazny jaki znam, a po pierwsze cenię sobie bardzo publikujących tutaj i atmosferę, którą opuściła dawna sieciowa agresywność. Różnimy się i dobrze, ale to nie znaczy, że mamy się zachowywać jak dzieciaki na przerwie w podstawówce. Problem polega na tym, że mnie zachwyca twórczość ludzka - tzn. wielbię, że tak napiszę w sposób egzaltowany, detal architektoniczny, obiekt architektoniczny. Nie omijam fotografowania roślinek, które w opcji  makro roztaczają przed nami zaskakujący świat, zachody, chmury, krajobrazy, kto temu się oprze, ja też nie. Chociaż pejzażystów i specjalistów od makro mamy tutaj wspaniałych, ośmielam się i swoje wstawić. Nie mniej buntuję się przeciw dyskredytowaniu zdjęć martwej natury. Dzieło rąk ludzkich jest tak samo cenne jak dzieło natury. Jestem kobietą i cieszy mnie, że zdjęcia kobiet i dziewcząt budzą zachwyt. Ja nie mam swojej modelki, która pozwoliłaby na publikowanie zdjęć w internecie. To nie moja domena portret. Ja lubię utrwalać pomysł intelektu to też jest jakby pochodna sprytnego stwórcy, czymś nas chciał zająć skoro już zostaliśmy powołani do życia. Chciałabym wiedzieć przy kolejnym minusie dlaczego jest wstawiony, czy z niechęci do Krakowa, czy z krytyki techniki, czy za oświetlenie, czy z jakiejś jeszcze innej przyczyny. Wezmę sobie to do serca i drugi raz tego błędu nie powtórzę. Myślę, że jeszcze ciągle szybko się uczę.
To jest temat do dziennika, bo znowu dwa minusy mi się dostały. Całe szczęście, że dopracowałam się już internetowej skóry hipopotama, inaczej popłakałabym sobie w kątku i wyrzuciła aparat fotograficzny.



https://truml.com


print