gabrysia cabaj


Dzień Pegaza


Jaka jest różnica między obcym a cudzym?
Otóż taka, że obcy nie wyróżnia się z tłumu.
Obcy jest wkomponowany w tłum.
Jest jego częścią. Integralną - jakby tło w miejscu tłumu.
Natomiast cudzy to osobnik, który znalazł się tam,
gdzie nie powinno go być w czasie, w którym my jesteśmy.
Bo my się znamy z imienia i nazwiska, z naszych okolic.
My jesteśmy swoi, a kto nie jest swój, ten cudzy.
Na obcego nie zwracamy uwagi, ponieważ mamy założone
ciemne okulary, by na wszelki wypadek nie zaglądano nam
głęboko w oczy.
Zakładam te ciemne okulary i na Targowisku Różności
w Pelplinie, tuż pod czujnym oknem Posterunku Policji
wtapiam się w tłum. Mieszam się i lawiruję pośród przekupniów.
Oczywiście nie wiem, że jacyś obcy przykleili mi do czoła etykietkę:
Ofiara; komuś innemu: Żywiciel - bo i skąd?
Chodzimy więc beztrosko, na luzie, pozdrawiamy znajomych,
znajomi do nas machają. Ślemy uśmiechy. Błyszczymy.
Ale ofiara musi się spełnić, żywiciel musi nim zostać -
na to nie ma mocnych.
Już po wszystkim, huśtając w ręku dużo lżejszą torebką,
bujając się,
nagle staję oniemiała z zachwytu, jak z ogona wielobarwnej komety
wiatr odrywa różowego Pegaza z białymi skrzydełkami,
niosąc go w błękit wyżej i wyżej


.



https://truml.com


print