gabrysia cabaj


Stracone lato


Serce mym skarbem, różą i dzieckiem,
więc cóż bez niego; jak się utulić?


Ten kos zajęty
jabłkiem, którym karmi młode,
jest lepszy ode mnie.
Jabłko jest lepsze ode mnie;
i osa na nim.

Tutaj dużo można doświadczyć
w czarną godzinę.

Czego posłuchać, czyjego lęku.
Które naczynko winem napełnić.

Kogo nakarmię i dokąd pójdę.
Co się wyrywać więcej nie zechce
za linię drzew -
poza horyzont.

Kogo prowadzić jak elfa
za rękę;
huśtać w hamaku.

Hamak jest lepszy ode mnie.


.



https://truml.com


print