LadyC


rozmyślnie


nie pamiętam kiedy kończy się lato
tylko, że początek był gorący jak moja głowa  
kiedy wchłaniam całą wilgoć poranka  
pęcznieję niczym myśli nad ranem
 
potem znów upał
odchodzi powoli
aż nad potok
występujących z brzegów golasów
 
przemykam obok
z poczuciem ulgi
mogę uciec
od ciągłego pamiętania żeby chronić głowę
 
od kapeluszy



https://truml.com


print