Nieokiełznany Milowy Las


trumlenie


Truml dzień kolejny, wszystko wydawałoby się normalne, gdyby nie fakt wymienionej korespondencji w tradycyjnym jej urwaniu. Gdybym wiedział, że Królowa może być Bogiem to inaczej przed królową bym "dygał".

Zastanawia mnie wciąż fenomen nudy Truml. Tu wszyscy siebie klepią po ramionach, jak chore dzieci w szpitalu, a świat ogranicza się do bycia oraz do jestestwienia idioty, w tej skórzynce występuję ja, wszak zawsze ktoś musi grać niewdzięczne role. Czemuż zatem słowo Bóg zniesmacza? A Bogini wyzwala turnie trumli?

Wszak znam odpowiedź, ale pozwolę sobie zostawić ją w notatniku.



https://truml.com


print