Wieśniak M


jakiego nie znacie



 z wiatrem z wiatrem
łaskoczę brzozy 
do śmiechu ptakom
jak ja jak ja
niepotrzebnych  gniazdom
 
kicam przez otwarte " od do"
zamieniając
popołudnie w łąki wezbrane
słońcem
zaniosę je hen hen...
 
na przystanek arsenał
i dalej 
do spierzchniętych warg
mocujących się z
kurwa mac!

 



https://truml.com


print