Emma B.


zakłamanie do sześcianu


Na blogu postanowiłam podziałać raczej przewodnicko, miałam bogaty materiał zdjęciowy, który nie pasuje do ambicji trumla, więc sobie tam go umieściłam, przy tej pogodzie nie trudno mieć piękne panoramy itp. Natomiast w dzienniku, bo to są reperkusje zwołania do Krakowa młodzieży chrześciańskiej Świata, jęknę nad hipokryzją i "poprawnością" UE. Ta poprawność to mi pachnie trochę, a może trochę bardziej regulaminem jakiejś nowej sekty.
Z jednej strony dużo krzyczy się o lokalnej demokracji i samodzielności małych ojczyzn, z drugiej przepisy unijne regulują niemal długość papieru toaletowego na jedną d (3D - bo takich chudych nadmiernie to u nas zbyt dużo nie ma). UE walczy o świeckość, o gejowskość, o islamskość (to ze strachu przed muzułmanami) i chce, aby ta świeckość była jakąś nową religią Zjednoczonej Europy. Normy chrześcijańskie są przecież bardzo demokratyczne, jak się dokopać do czystych idei to jest tam miejsce dal wszystkich.
Pewnie jest dużo mądrych ludzi w Polsce, ale w TV pokazują nam chyba tylko tych kontrowersyjnych, aby było śmiesznie i ciekawie. Najpierw przez wiele godzin wypowiadali się znaczący SLDowscy i palikotowcy najbardziej zagorzali reformatorzy kościoła (zastanawiam się jaki mają cel, aby go naprawiać, może chcą się do niego zapisać) po czym, gdy już się okazało, że największym złem w Polsce to jest ta ropasana hierarchia katolicka, i jak to powinniśmy pokazać Papieżowi, że nic, ale to nic nie powinien mieć do powiedzenia w naszym kraju, że kimżeż on jest w stosunku do naszych wielkich milerów, senyszynek, czy palikotów - nasz premier ogłasza jakie to szczęście spotkało Polskę, że Papież Franciszek wskazał na nią jako organizatorkę spotkania młodzieży w 2016 roku. Kościół przestał być be, kościół sobie świetnie poradzi z organizacją, zawsze sobie świetnie radził... . Wizja napływu gotówki, darmowa reklama kraju przez dwa lata natychmiast osłodziła wszelkie "zło", które od wieków, zdaniem wielu polityków wyrządza Polakom kościół katolicki. A ja z  moim babskim, nie dewocyjnym umysłem bynajmniej, będę się upierać przy stwierdzeniu, że gdyby przeszło tysiąc lat temu nasi władcy nie sprzymierzyli się z chrześcijańską Europą (czyż to nie była strategiczna unia europejska) to dzisiaj wogóle nie mówilibyśmy o Polsce i Polakach i bylibyśmy wchłonięci jak jakieś organy szczątkowe ludów zamieszkujących te tereny przez plemiona frankofońskie i germańskie. Na na koniec się pytam jaka jest moc organizacyjna tych krytykantów, jak długo utrzymują się instytucje przez nich kreowane, litości trochę samokrytycyzmu i godności. Zaprotestujcie przeciwko wizycie Papieża Franciszka, przecież kościół to wasz wróg i dewastator kraju, krwiopijca i sybaryta :)



https://truml.com


print