Emma B.


wszyscy lubią być medialni


To jest uzależnienie! Nie powiem co mnie boli od dialogu z komputerem i napewno nie są to ręce. Wciągnęła mnie rekonstrukcja bloga schepanego przez milusińskich informatyków z WP.pl. Najpierw szlochałam bezgłośnie, potem skarżyłam się tu i tam, pisałam na wskazany adres i potwierdziło się - admin nasz pan i musisz liczyć się z tym, że taka jest natura internetu. Serwer pada, ktoś zamyka interes, może nawet schodzi śmiertelnie i zbytnia ufność w nośniki zewnętrzne mści się okrutnie.
Znalazłam jakiś algorytm, który przyspieszył mi odtwarzanie linków do zaprzyjaźnionych stron i blogów, ale tu okazało się, że trzeba wszystko weryfikować, bo wiele adresów się zmieniło, lub co gorsza wskazują sprzedane domeny. Całą niedzielę robiłam lifting strony, a tu jeszcze pokusa, aby wtącić się w życie polityczne i słowo o wspaniałej goliźnie naszej tenisistki szepnąc, a i pseudo odwadze księdza Lemańskiego się przeciwstawić. Nie, nie będę tutaj tego drugiego tematu poruszać, spełniłam swój katolicki obowiązek na blogu i czekam jak sobie panowie poradzą w zakresie swojej hierachii. Co do naszej Agnieszki, to uważam, że trzeba zapytać Pana Jezusa czy się jej wstydzi, bo może właśnie jest bardzo dumny ze swojego Ojca, że takiego pięknego człowieka stworzył.



https://truml.com


print