kim167


zamknięte oczy


Mogłaby zamknąć oczy, udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedziała jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami.”

Nie spuszcza ze mnie oka. Czuję się dziwnie. Zastygam i resztkami sił udaję, że nic mnie to nie obchodzi. Czuję jak topnieją lodowce. Zapadają się w bezdenną toń oceanu. Myślałam - nikomu nie wolno tak na mnie patrzeć. Nikt nie odważy się zbliżyć do Królowej Śniegu. On  patrzył. On był bliżej niż ktokolwiek. Nasze oczy połączyło to długie spojrzenie. Jego serce tak blisko mojego, że zabrakło miejsca na jeden, krótki oddech. 

Pamiętasz - zimą śnieg zasypał mój uśmiech. Nie było Cię przy mnie tak jak nie ma Cię przy mnie teraz.

"A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.."



https://truml.com


print