Emma B.


kłopotliwe wspomnienia


miałam ekscentryczną cioteczkę, odmłodziła się o dziewięć lat, aby łatwiej nadrobić stracony wojenny czas, kiedy to o zakładanie rodziny było nieco trudniej. Cioci wpadł w oko młody ekonomista, a ciocia niczego sobie, drobna kokietliwa. Przezornie zagubiła dokumenty i cudem jakimś zdobyła świadków swojej odświeżonej młodości. Szkopuł w tym, że pozbawiła wspomnień swojego rodzonego brata. Ten, chcąc wyjść naprzeciw szczęściu siostry, musiał zamilknąć na temat swojego dzieciństwa, inaczej wszystko by się wydało. Lawirował jak mógł, podpierał się błyskotliwą inteligencją, ale nie żyje się na bezludnej wyspie,  siłą faktu wciągnął w to swoją żonę, która słynęła z umiłowania prawdomówności. Ze swojej strony ciocia zmuszona była dyplomatycznie omijać kręgi towarzyskie, które mogły zdemaskować jej lifting czasowy.
Poco ja o tym, bo już się zabierałam do podrzucenia trzech groszy do nostalgii majowej, ale uświadomiłam sobie, że to tak jakbym wrzuciła na trumla metrykę urodzenia, a ja coś po cioteczce odziedziczyłam, z przyjemnością cofam zegar do tyłu i jak mnie nikt nie widzi to mocno naciskam hamulec czasu, aż iskry lecą.
I tak sobie rozmyślam w ten dzień robotniczego święta z naciskiem na święto cieśli, że poszłabym dzisiaj w pochodzie broniącym prawa do pracy, a nie pochodzie, który się buntuje przeciwko. I że biznesmeni to też ludzie pracy i to często bardzo stresogennej i wszystko tak się pozmieniało, że ta majówka to nie wiadomo po czyjej stronie ma stać, więc niech będzie póki co lekcją historii, a nie zarzewiem konfliktu między sytymi wodzami prawicy i sytymi lewicy i rządnymi władzy przywódcami związków. Odnoszę czasem wrażenie, że to jakieś narcystyczne zawody są, a te tłumy to statyści pracujący za możliwość zaistnienia w sztucznym świetle TV.

Na koniec taka anegdota związana z fotografią mojego ojca z pochodu . Raz czy dwa razy nie było siły, aby się wymigać i Tata też w tym marszu dla dobra czeredki, którą miał na utrzymaniu uczestniczył. Ktoś mu potem podarował zdjęcie czarno białe z flagą u nogi. Na odwrocie tego zdjęcia odkryłam komentarz mojej Mamusi - flaga, którą widzicie jest niebieska, tzn flaga Krakowa. Wzruszam się za każdym razem, gdy czytam tę uwagę. No comments



https://truml.com


print