Ananke


ORZEŁ



Z kołtunem zgryzot w żołądku,
przełykasz kolejną gorzką pigułkę,
krzywiąc usta w grymasie uśmiechu
bo przecież jesteś silny.
 
Czasem łatwiej strawić szkło
niż kolejną cierpką prawdę.
 
Choć ciężko unieść ciało,
a oddech sprawia ból,

to nadal wierzysz, że przyjdzie taki dzień,
w którym pokonasz strach.
 
I dla Ciebie nadejdzie wiosna,
przecież każda zima kiedyś mija.
Jutro z lekkością bańki mydlanej,
ulecisz ku przyszłości.
 
Na błękicie nieba zatacza koła biały orzeł,
już wiesz, że jest twoimi oczami i uszami,
wystarczy tylko zamknąć oczy.
 
 



https://truml.com


print