Jarosław Jabrzemski


przypowieść o fiołku trzykrotnie niezatopionym


nazbyt byłam zmarznięta zdrętwiała
nie pomyślałam
że nieładnie
nie podziękować za odruchy stadne *
 
 
 
 
uczyłam się w szkole zakonnej
ale to nie spowiedź
lecz świadectwo o mnie
 
byłam jedną z argentyńskich owiec
prześliczną
cudem odratowaną gruźliczką
po śmierci ojca hodowla bydła
mi zbrzydła
i farma była za mała
 
błagałam
proszę mnie zaokrętować
skutecznie
 
chcę poczuć pukiel
grubych kasztanowych włosów
na wietrze
takie mam myśli głupie
pragnę ratować
kiedy tyle osób
tonie
 
nadopiekuńcze dłonie
i jestem niezatapialna
gdy mam przy sobie szczoteczkę
do zębów
nie podda się stępce
kłębek nerwów
 
uratowałam dziecko
 
później się odezwała
przeszłość
halo halo
wyporność wielka
jak w royal mail line
 
serce nie wytrzymało
 
 
 
* I was too frozen and numb to think it strange that this woman had not stopped to say 'thank you
Violet Constance Jessop
 



https://truml.com


print