Arti


stan wojenny


niudanym pożyciem wprowadzony na obszarze
całego domu kiedyś ściany miały barwy
teraz uszy zasłuchane w rozsterki rozstania
alchemią słów parujących w tempie na dwa

westchnienia nie wskrzeszają
brak dotyku skuwa ręce
osobne paszporty z kategorii każde w swoją stronę
ucieczką z pułapki bezsilności
zamieniły uczuciowe klimaty w coś na kształt wojny
gdzie przegrywa każda ze stron

ciche dni tylko lodówka jeszcze wspólna
i noce wciąż te same

bo puste



https://truml.com


print