Ananke


ÓSMY KOLOR TĘCZY



Jak napięta struna czekał,
na pierwszy zwiastun obecności,
z niecierpliwością  przypisaną

kropli przyciągającej kroplę.

Nasyciwszy pierwszy głód
bezwstydnie patrzył w oczy,
rejestrując nawet najdrobniejszy ruch rzęs,
odkrywając w źrenicach coraz to nowe
akordy emocji i nieznany dotąd,
ósmy kolor tęczy.

Kołysząc w ramionach smutki,
wydobywał z głębin serca
kryształowo czyste,
nieme akordy  zachwytu

wygrywane jej spojrzeniem.

Chowając troski głęboko w Hadesie
chwytali zachłannie błękit

i upychając go w kieszenie
rachowali, czy starczy go do jutra.
 
 



https://truml.com


print