Arti


nie wiem co bardziej


kocham pragnę czy potrzebuję

wiem natomiast jedno
chcę cię trzymać aż po widnokrąg
nagą w swoich ramionach
po wydanie owocu po każdy świt
wykąpany w rosie
porannych kaw wypitych razem
z uśmiechem na ustach
spojrzeniami w oczy

tak by szczęście twoich
nigdy nie zgasło

ocean pożądania

nie ma lekko liczę chwile
na kilka godzin przed świtem
spójrz na mnie
tak bym poczuł  słodycz
bladoróżowej skóry małe krople
ostatnim snem po drodze do wiosny
zakwitnij potrzebna
najtrudniejszą ze sztuk
 
miłość
w dolinie nadziei
 
rozleję w tobie



https://truml.com


print