Jerzy Woliński


gry chłopięce i nic więcej


nadeszła wiosna kiczki czas nastaje
drewienko małe w szpice zaostrzone
wciąż podbijane liczone zostaje
kto miał najwięcej ten był zwyciężony
nazajutrz znowu lekcje odrobione
trza nową strugać taką jak z betonu

cegły piwnicy też polem zabawy
trefne fenigi rzucane o ścianę  
gdy moja jego zaledwie przykryje
wszystkie są moje takie to zasady 
lecz kiedy przegram dwie kiczki daję
tato stolarzem więc mogę grać dalej   

na grę w palanta nad Wartę chodzimy
raz szyba zbita ta w babci oknie  
a tam za rzeką  nawet zafajczymy
można też zaklnąć nie mówię co potem 
czasem piłeczka zbyt krzywo wybita
wpadnie do wody co dalej nie pytam



https://truml.com


print