Mirosław Witold Butrym


Pokład rozumu.


Przyjemnie gdy zabłysły, niby kryształ w świetle,
lub aleksandryt szlachetnie, myśli blaskiem zorzy,
wartko w lot flamingów wzbiły się nad wody,
różowiąc horyzont wschodu purpurowy,
za którym mądrość kwitnie, niby kwiat liliowy.
 
Rozlewiska odkryć mienią się bez końca,
srebrzą się w promieniach, natchnień ludzkich słońca,
pieśni tam zwycięstwa usłyszą natury,
wszyscy, których wiedza większa jest niż góry,
na których, życia przędzie czarne chmury nędza
i biedy wypuszcza łabędzia.



https://truml.com


print