Wojciech Jacek Pelc


róg Asnyka


przypomniała mi młodość
pocałunek na rogu Asnyka
przy sklepie w którym zawsze
pachniało mlekiem

te same linie załamań
wątłość bioder
ta sama kruchość ciała
i stopy obowiązkowo
do wewnątrz

pytam ją o imię o szamponetki
jest trochę speszona
ale odpowiada że A i że się postara
przy czym niczego nie obiecuje
podaje mi klucz oraz hasło

biorę
dłonią pełną przeszłości



Sandomierz - luty 2012



https://truml.com


print