Ananke


BODY



Powoli zakradasz się,
gładzisz spojrzeniem
każdą krągłość i miękkość.
Alabastrowa gładkość przyciąga dłonie.

Zapach perfum unoszący się w powietrzu
kusi, zniewala, igra z wyobraźnią.

Niebezpieczna bliskość,
niespokojne oddechy.
Czerwień ust wabi
jak ukwiecona łąka motyle.

Dzieli nas już tylko
obecność ludzi wokół.
Niewygodni, naprzykrzający się
swoim jestestwem.


Ukradkiem dotykasz nagiego ramienia.
W oczekiwaniu na więcej,
przeklinasz czas
za nieprzyzwoitą powolność.



 
5.10.2011



https://truml.com


print