Nevly


trądzik


zielarz zbieracz
z powołania zaprzyjaźniony z naturą
za pan brat nie dość rozważny
po drugiej stronie ciszy na granicy jawy i snu
zbierał kwiaty pełne wątpliwości
delikatnie i z namaszczeniem
wieczorami pielęgnując każdy dotyk
bez chmurnych odczuć
a światło padało na jego poczynania

do czasu

nie wiem dlaczego warzył w kubku zakazane
owoce de fakto konsekwentnie
mieszając przy tym smaki
po drodze do kobiecej zmysłowości
końcem końców przedawkował
poza granicami świadomości
zanurzony w rumianku

pospolity



https://truml.com


print