Dany


zawołanie na


zimowy promień nabiera blasku
odbiciem
w jej jasnej aksamitnej

od śniegu jest jeszcze bielsza
smutna może zadumana

z włosów
kolor już dawno sczezł
nawisem okryta
trwa
choć do twarzy jej w tej czapce
to i tak tęskni

wkrótce warkoczem nadziei
zaszumi wiatr
a ona przyjmie cicho pieszczotę
ładując dobrą energią
odda w przytuleniu
uleczy wyciszy

tylko przyjdź lub choć się przyśnij



https://truml.com


print