Wieśniak M


salety poety


między poety nie macie zgody
któren najbliżej erato urody
dlatego mierzą się wzrokiem gniewnie
ważą przed wierszem
ten i ów ziewnie
 
aplauzem sali zdziwieni wielce
szykują słowa do 
"prosto w serce"
w podskokach z cieniem nie tępiąc pióra
słowem nie pisną że rywal w bzdurach
 
tańczy   przy linach czekając gongu
potem na oślep go strofą urągłą
wszelkim kanonom po uszach 
ryms
odczyt donośny naruszy gzyms
 
rywal się chwiejnie od  metafory
więc  czterowierszem mocne love story
dwa erotyki garść wierszy białych
aż wybauszą w rywalu gały
 
z bieli przez zieleń w odczyn niebieski
ale z umiarem aby na deskach
nie wylądował w przekładach stu
albowiem jeden jest poeta na świecie
jedyny słuszny
nie trzech 
nie dwóch



https://truml.com


print