Wieśniak M


grymciech


w pogany poszedł  grymciech
niosąc z ziemi świętej
nadpróchniałe  drzewo oliwne
dawno dawno ścięte
 
od deszczu choroby
i złego spojrzenia
bez wysiłku najmniejszego
jakby od niechcenia
 
przez pogańskie gaje
aż w jądro  ciemności
przemieszcza bohatersko
swoje święte kości
 
ponagla kazaniem
przypowieścią ruga
kmieci niosących letykę 
w deszczu zimnych strugach



https://truml.com


print