Edmund Muscar Czynszak


Zagmatwane spotkanie


 
Martwą przestrzeń nocy
skowytem wiatru
przerywane zdania
Zziębniętym spojrzeniem
czas ogarniam
co w czeluści
ciemności się zatraca 
 
Księżyc namaszcza
wychudłe od 
smutku cienie
 
Podmuchem zdarzeń
pogmatwane proste sprawy,
wyjałowiona ze światła
milczy ziemia
 
I nic już
nie mamy
sobie do powiedzenia
 
 



https://truml.com


print