Nevly


na dzień dobry


rozbici o fale prognozami nie podlegającymi korektom
w przeciwieństwie do rozwagi nie przeszkadzamy innym
w pośpiechu irracjonalni łapiemy słońce w płuca
zakazanymi obrazami malując bezgraniczne granice
które usiłujemy przekroczyć nie bacząc na kwaśne deszcze

ziemia stała się wielkim szpitalem w ogrodzie alternatyw
leczącym pestki z owoców jedynie ty wciąż ciepła tak pewnie
że wchodzę bez zastanowienia

a żar nas otacza głodny jem tylko ciebie zostawiam ślady
na podbrzuszu definiując wrzenie krwi naszą tożsamość
wszczepiam pod skórę by dać ci świadectwo na to
że bez antywłamaniowych drzwi które nie przepuszczają pukania
możemy współistnieć nawet rozbici o fale



https://truml.com


print