Nevly


jedno i pół okrążenia ponad normę


zapatrzyłem się na mózg oddany do renowacji w nowych chmurach
stawiam pierwsze kroki bez ciebie oszukując duszę
kochałem na całość teraz cierpię niedzielny dom już nie wskrzesza
przestał być przystanią dla głucho-niemych i dla tych co odchodzą
mówiąc żegnaj przyjacielu kiedy sól z przerażenia ściąga skórę
tylko jutro nuci zielone kołysanki jeszcze krążę
ale pojutrze odbieram mózg za ścianą mieszka niczego sobie sąsiadka



https://truml.com


print