jachcenajamajce


pójdzie gładko?


nie robiła tego pierwszy raz. można by zaryzykować stwierdzeniem, że miała wprawę. lub doświadczenie. wiedziała dobrze, jak się za to zabrać: co robić, by bolało we właściwym miejscu, jaki odruch wywołać, czym dokładnie zająć myśli. pójdzie gładko...

nie poszło. 

...

a po wszystkim? trzęsącymi się dłońmi nakłada na twarz puder. tusz do rzęs. maluje też spierzchnięte usta. 

tak choćby makijaż mógł zakryć to, co przed chwilą zrobiła.

wypieki na policzkach. mokre rzęsy. załzawione oczy. martwe spojrzenie. usta. bez wyrazu.

tak choćby makijaż miał jej pomóc spojrzeć na siebie bez pogardy. 

podnosi wzrok, patrzy w lustro. wierzchem dłoni ociera łzę. 




nie działa.



https://truml.com


print