Monika Joanna


Dawne pisanie (1)


leśne powietrze zapukało w okno
wpuściłam
 
otoczył bandaż pachnący igliwiem
mgła zapachu wrzosów
urzeczona zamknęłam oczy
zasnęłam
obudziło łomotanie w drzwi
i dzwonek rozpędzonego rowerzysty
otworzyłam oczy
po leśnym powietrzu pozostała tylko
lekko drżąca firanka z koronki



https://truml.com


print