Wojciech Jacek Pelc


łańcuch


kobiety z Łysomic składają kolorowy świat.
jedna po drugiej, od szóstej po zmierzch.
mają spięte włosy i twarze, wyuczone wszystko.
łaknienie przychodzi równo, także sikać potrafią

o czasie, więc zostaną bohaterkami
naszych dni – wypuszczą nadprogramową ilość
plazmowych marzeń. swoje odłożą na razie na bok.
choć mieszają się pory, gubią przystanki

we śnie, to dzieci pokażą im kolorowe stroje,
nadmorskie plaże i lżej będzie kobietom
budzić świt z myślą, że może im również
się kiedyś przydarzy. lecz teraz

są jak deoksyrybonukleinowy kwas.
powtarzają i rodzą. a dzieci rozłożą śmieciarze.



Łysomice - lipiec 2010



https://truml.com


print