Nevly


odrodzenia niewskazane


powtórne dojrzewanie do nieba to coś jak wspinaczka po podłodze
nie daj panie takich powrotów kiedy wszystko wokół kwitnie
a tylko westchnienia zapuszczają korzenie

widziałem wczoraj fajny film
krótka rodzajowa scenka o bezdomnym poecie
który karmiony nadzieją tworzył wiersze z zatrzymaniem na drinka
dopóki pisał dopóty żył potem dopadła go codzienność
powracał umierając dwadzieścia cztery na dobę
nie był już bezdomnym ale stał się bezimienny

zrozumiałem coś przed lustrem



https://truml.com


print