Nevly


od siebie


czekasz
magia ciemności nie wypuszcza z objęć
tylko cisza krzyczy
po drugiej stronie bezradności

w dni powszednie
nie było znać tego braku
teraz strach
każdym ułamkiem czasu
na wagę oczekiwań
kładzie łapska i przeważa szalę

z kierunku światła
idąc niedługą ulicą zakończoną tunelem
wróć pod słońce które już znasz
i powiedz

trochę boli mnie głowa
ale jest OK



https://truml.com


print