Emma B.


wieczni opozycjoniści


Nie krytykuję, nie mam za złe, bo rozumiem genezę. Znam jako tako historię Polski i wiem, że jesteśmy nieźle wyspecjalizowani w ruchu oporu, ale wydaje mi się, że jest to portal prowadzony w okresie przeciągającego się pokoju i wiele osób, które tu wstępują nawet wojny jaruzelskiej już nie pamięta. Ten wstęp quasi kabaretowy to po to, aby nie rozdmuchiwać wątku banowania na forum. Wiem, że pokutuje u nas podejście do akceptacji jako cecha podlizywania się, tchórzostwa, dupochroniarstwa i takie tam mniej lub bardziej cenzuralne. Może byłam zaledwie poprawnym webmasterem, ale na tej robocie trochę się znam. Kilkanaście lat redagowałam i tworzyłam strony i portal szkoły, zajmowałam się elearningiem i wydaje mi się, że mam podstawy do docenienia truml.com. Nie zawsze zgadzam się z werdyktami admina dotyczącymi fotografii, ale chyba trochę orientuję się w jego intencji i często przewiduję, które zdjęcia mają to coś, aby je pozostawić w zajawce albumowej, a które pozostaną tylko na koncie publikującego. W  umieszczaniu tekstów swoboda jest totalna. Coraz częściej pod naszymi publikacjami, pewnie z braku czasu, pojawia się tylko punkt. Ma on znaczenie akceptacji ale również sygnał - byłem, widziałem. Trochę brakuje, chociażby małego, odważnego komentarza nie koniecznie zagłaskującego na śmierć. Biję się w piersi, też nie mam odwagi krytykować. Moją piętą achillesową jest poszukiwanie jednoznaczności i posiadanie kilku kont i występowanie z nimi pod moimi publikacjami wprowadza mnie w błąd, czuję się oszukana. Zadziwiło mnie tworzenie opozycji w stosunku do admina w sprawie tak oczywistej jak zdecydowana reakcja. Jest regulamin, jest zasada i jeżeli on ma być wiarygodny to przeciwnie, niezbanowanie takiego trumlowca powinno wzbudzić oburzenie. Alt-Art przede wszystkim był od rana do wieczora i reagował na większość publikacji, zaskarbił sobie tym trumlowców. Nie będę komentować komentarzy, bez sensu i to by było na tyle. Puenty, smrodku dydaktycznego i zakończenia nie będzie :)



https://truml.com


print