Anna Maria Magdalena


zagubiona


Wy

moje lęki
w czystej istocie

tam w łyżce wody tonę
w uniesieniu płonę

matką żoną
i kochanką

szukam dźwięku
ku miłości

tam fałszują
tylko złości

duszą tarmoszoną
diabłom i aniołom

w lasach łanią
już spłoszoną

nienawidzisz z całej mocy
kocham krzycząc- pomocy.



https://truml.com


print